czwartek, 27 sierpnia 2015

Dzień, który miał być najlepszym dniem w roku.

Zanim jeszcze wstałam z łóżka, dowiedziałam się, że dzisiaj jest jakiś super dzień. To znaczy, że to takie przeciwieństwo Blue Monday i wszystko może się zdarzyć! No rzeczywiście. Zdarzył się cały dzień deszczu, ogromne zakupy domowo jedzeniowe i dwie popołudniowe drzemki. Mój outfit składał się z kaloszy, legginsów, t-shirtu i kurtki przeciwdeszczowej. Świetny dzień.

Wiem, wiem. Muszę umyć lustro :D

Dla poprawy humoru spowodowanego pogodą zjadłam dzisiaj (pierwsze odkąd przyjechałam!) klopsiki. Tak. To tak na prawdę jedyny powód dla którego przyjechałam do Szwecji.


kontakt: hello@aniabloma.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz